Pieszym szlakiem kiedyś szliśmy (w odwrotnym kierunku), tym razem postanowiliśmy przejść się rowerowym.
Pieszy nie zrobił wtedy na nas wrażenia. Naprawdę, trudno go było zaliczyć do gatunku ciekawych. Do Przełęczy Łaszczowa może być, za przełęczą kiepsko. Rowerowy zdecydowanie bardziej interesujący. Ładniejsza droga, w ładniejszym otoczeniu i chociaż trochę widoków (w przypadku pieszego zero).
I przy okazji sprawdziłam, czy szlak nadaje się rzeczywiście na rower. I jak na moje wymagania, do przełęczy połowicznie. Sama od biedy tak, z przyczepką niestety nie. Za dużo kamieni. Z kolei z przełęczy do Barda, myślę, że dałoby się i z przyczepką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz