06 marca 2017

Okolice Polanicy...


Takie tam skromne rozpoczęcie sezonu. Początek marca, niezbyt ciepło (bo wiało i to nieźle), krótki dzień, nieodzyskana jeszcze po zimie kondycja, więc nie ma się co porywać na coś większego.
Postanowiliśmy zrobić sobie spacer z Polanicy do Szczytnej, przez Szczytnik, najpierw zielonym szlakiem, potem żółtym. Niestety, postanowiliśmy w pewnym momencie zmienić plany i wróciliśmy z powrotem do Polanicy (żółtym rowerowym). Nie zdążylibyśmy na wcześniejszy szynobus. Ja i mąż tak, ale nasze dziecko? Młody, jak wiadomo, wytrzymały mocno, ale tempo ma własne i do niego trzeba się dostosować.
A opóźnienie, to głównie przez wycinkę drzew. Szlak zawalony, ścieżki nie widać, zamiast niej tor przeszkód, oznakowanie gdzieś poznikało.






Wspomniany tor przeszkód...