10 stycznia 2017

Plany 2017...


Zmieniały nam się plany na tegoroczne wakacje. 
Najpierw było Green Velo, z Suwałk do okolic Biłgoraja, następnie skręt na Janów Lubelski i kilkudniowy pobyt w tamtych okolicach. I dosyć szybko mi się odwidziało. Chyba się wystraszyłam.
Potem były Bieszczady. Młody, już podczas naszego pobytu w Tatrach, powiedział, że właśnie tam chce pojechać. I na tym stanęło.
Minęło trochę czasu... Coś mi nie pasowało z tymi Bieszczadami. Tzn. chciałam, ale...
I znowu padło na Green Velo. Tak nagle i niespodziewanie. Ale tym razem skrócona trasa, nie z Suwałk a z Białegostoku. Do Suwałk byłby dość kłopotliwy dojazd, poza tym trochę za dużo tych kilometrów.






A poza wakacjami, to nie wiem, co będzie. Mam nadzieję, że lepiej niż w poprzednim sezonie. Szczególnie liczę na większą ilość normalnych wycieczek rowerowych, bo sezon 2016, to tragedia pod tym względem.