Dziś kilka fotek sprzed dwóch tygodni. Wiem, szybka jestem.
Trasa 53 km, raczej łatwa, jedna z moich ulubionych, piękne widoki…
W pewnym momencie pomyliłam drogę i zamiast skręcić wcześniej na niebieski szlak (jak poprzednim razem), znalazłam się na dawnej linii kolejowej. Na szczęście nie musiałam się wracać i trafiłam na niego w innym miejscu.
Zrobiłam kilkadziesiąt fotek i miałam problem z wyborem.
Te przedstawiają tylko fragment trasy, pozostałe pomijam, mało interesujące.
Tu się zaczyna mój ulubiony fragment trasy…
W dole zamek w Ratnie, ruina jak to w Polsce tradycyjnie bywa…
To już za Wambierzycami…