Prognozy były różne, więc do końca nie wiedzieliśmy, czy będzie padać, czy nie. Chodziło głównie o późne popołudnie i wieczór.
Niedziela miała być pewniejsza, więc zaplanowaliśmy wejście na Wielką Sowę. Natomiast mniej pewną sobotę przeznaczyliśmy na kolejną próbę jazdy z przyczepką, gdzieś w pobliżu miejsca zamieszkania.
I przy okazji "odkryliśmy" całkiem fajną "nową" drogę. Przez Topolice. Nie mam pojęcia, jak to się stało, że do tej pory nas tam nie było. Tak często przejeżdżaliśmy obok...
Wszystkie fotki, to właśnie widoki z owej drogi.
Jak się z Wami skontaktować? Jakiś adres e-mail czy fb?
OdpowiedzUsuń