20 kwietnia 2016

Twierdza Kłodzka - nie polecam...


Nasze dziecko bardzo chciało zwiedzić twierdzę. Prosiło, błagało a jemu wiadomo, trudno jest odmówić. Sama byłam tam wiele razy, ale dawno temu. Trochę się zmieniło, udostępniono część po winiarni, więc stwierdziłam, że sama chętnie zobaczę. To się wybraliśmy.
Kiedyś labirynty zwiedzało się z przewodnikiem (i tu się nie dziwię), natomiast na górę szło się samemu. Ktoś wpadł na bardzo głupi pomysł, że "góra" też z przewodnikiem. Czyli w rezultacie "przelatuje" się przez obiekt w ekspresowym tempie, bo 90% czasu to stanie i gadanie przewodnika, a o konkretnym zwiedzaniu mowy nie ma. Jak ktoś się spóźni 5 minut na wejście, musi czekać 55 minut na kolejne.
Właśnie z tego powodu, że twierdzy nie da się zwiedzić dokładnie (a wiem, że ktoś, kogo interesują takie miejsca, chciałby zajrzeć w każdą dziurę, na spokojnie, w swoim tempie), absolutnie NIE POLECAM !!! 

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz