07 lipca 2017

Podobnie jak...


Podobnie, jak poprzednim razem, tylko nie przez Gruszków (ominięcie podjazdu), a przez Strużnicę. Tu też podjazd, ale bardziej przyjazny.
A zaczęło się nieciekawie, bo z przyczyn niezależnych, musieliśmy wrócić się do domu. Ale dzięki temu dystans nam się powiększył.



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz