06 września 2011

Spacer po pagórkach…

                                
Piękny był ten weekend, pogodowo. Nie dało się go nie wykorzystać. Zrobiliśmy sobie wczoraj małą wycieczkę. To nie były jeszcze góry, ale takie tam zwyczajne pagórki. Trasa też dość krótka, bo około 10 km.
Mam jednak bardzo dzielne dziecko. Niby maruda a tu okazało się ponownie, że nie. Siedział grzecznie w nosidełku, przez całą trasę. Trochę też pospał.               
Szkoda, że nie udało nam się wejść na wieżę widokową (widok byłby niezły), remont. Daleko nie mamy, może kiedyś tam się wybierzemy.
W pewnym momencie o mały włos nie zgubiliśmy szlaku, bo jakiś idiota pozakrywał (zapewnie złośliwie) oznakowania. 
 
 
 






















 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz