Dzień następny. Miał być Giewont, ale szlak zamknięty, więc z Przełęczy Kondrackiej udaliśmy się na Kasprowy, potem Dolina Gąsienicowa, Dolina Jaworzynka i do Zakopanego. Nieziemskie widoki. I nie żałuję, że Giewont był „nieczynny”, już tam byłam, natomiast na szlaku między Kondracką Kopą a Kasprowym nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz