Powrót na bloga po długiej przerwie. Nie było wycieczek, nie było pisania i zdjęć. I jeszcze przez dłuższy czas nie będzie. Wrócę prawdopodobnie za rok.
Przyczyna ma aktualnie 4 miesiące i niedawno wróciła ze swoich pierwszych wakacji. Dzielnie zniósł wielogodzinną podróż pociagiem, ale na miejscu nie obyło się bez wrzasków i marudzenia.
A na wakacjach były tylko spacery, bo po pierwsze wózek ma ograniczone możliwości (choć nasz Roan to naprawdę super terenówa), a po drugie, młody jest zdecydowanie za młody na coś więcej.
Spacery (częste) po okolicznych polach. Nie są to góry, ale swój urok mają…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz